Idąc za radą pani Krysi Mirek, postanowiłam przedłużyć sobie ten magiczny czas, czytając świąteczne powieści. Oczywiście wcześniej ciężko mi było znaleźć na nie choć chwilę. Poprzednia lista mocno wymknęła mi się spod kontroli, ale nauczyłam się już, że plany lubią się zmieniać i nie ma czym się martwić :).
Teraz czytam "Biuro przesyłek niedoręczonych" - jestem zachwycona. Za mną "Aleja Siódmego Anioła", którą lada dzień zrecenzuję. Wcześniej udało mi się przeczytać jedynie "Serce z piernika", "Światło w cichą noc" i "Cuda i cudeńka". W następnej kolejności chcę przeczytać "Psiego najlepszego", "Pudełko z marzeniami", "Wieczór taki jak ten", "Cztery płatki śniegu" i "Magiczny wieczór". I jeszcze trochę. A co będę sobie żałować! Świąteczny czas to dla mnie coś wspaniałego i żal mi, że święta tak szybko mijają. Jednak możemy sprawić, by były tak krótkie jedynie według kalendarza. Możemy zawsze nosić w sercu dobroć i zrozumienie wobec drugiego człowieka, które z ogromną siłą pojawiają się w okresie bożonarodzeniowym. Święta możemy mieć przez dwanaście miesięcy; oczywiście coś z ich magii musi być wyłączone na określony czas, by grudzień nie stracił swojej wyjątkowości. Nie chodzi mi o pozostawienie choinki na cały rok w domu. W świętach najważniejsi są ludzie, nie jedzenie czy prezenty. To miłe dodatki, ale wciąż tylko dodatki. Gdyby nie bliscy, nie cieszyłaby nas wigilijna kolacja, nie mielibyśmy kogo obdarowywać, a o nas również nikt by nie pamiętał. Nie w konsumpcjonizmie rzecz, a w miłości i rodzinnej, pełnej ciepła atmosferze, która stopi nawet najgorszy, najbardziej uparty lód. Mam nadzieję, że pozytywna energia i dobre emocje, jakie dają mi święta, pozostaną ze mną na cały rok. I wszystkim tego życzę.
A jak minęły u Was ostatnie dni? Co przyniósł Wam Mikołaj? Tak jak mówiłam, nie chodzi o to, by jak najwięcej dostać, ale prezenty cieszą mnie tak bardzo, że nie wiem, czy gdzieś nie utrwalić ich tegorocznej listy :D. Moi bliscy są wspaniali i uważnie słuchali, czego potrzebuję i co chciałabym mieć. Jednak najlepszym prezentem była sama ich obecność, za którą bardzo, bardzo dziękuję!
Pozdrawiam Was kochani i przyrzekam mojemu blogowi, że nie już nie zostawię go samego :D. Życzę dobrego ostatniego tygodnia roku! :)







