Notka biograficzna
![]() |
| https://www.penguinrandomhouse.com/authors/59222/markus-zusak |
Złodziejka książek
"Wydaje mi się, że ludzie lubią oglądać akty destrukcji. Zamki z piasku, domki z kart - od tego się zaczyna. Mają specjalny talent do pomnażania dzieła zniszczenia."

Dwa zderzające się światy: po jednej stronie zło, wojna, głód i przemoc, a po drugiej dzieciństwo, dorastanie, miłość do książek i drugiego człowieka. Przyjaźń, o jakiej niektórzy nawet nie marzyli. Dom, pełen krzyków cholerycznej matki, ale jeszcze bardziej przepełniony miłością. Książka nie ma na celu rodzić napięcia, trzymać w niepewności. Czytelnik przeważnie wie, czego się spodziewać, a mimo to od historii, której narratorem jest Śmierć (jak już wspominałam, całkiem inna, niż zwykliśmy ją sobie wyobrażać), a główną bohaterką dziewczynka, ciężko się oderwać. Powieść pięknie ukazuje, jak żyli zwyczajni ludzie w dobie II wojny światowej, a także jak miłość do książek może uratować życie oraz jak istotna jest pasja.
Bardzo podobała mi się również forma książki: podzielona na części, z których każda składa się z rozdziałów, kryjących się pod nazwami "aktorów" występujących w danym fragmencie. To publikacja dla każdego. Mało która historia może aż tak mocno złapać za serce i nigdy już nie puścić. To jedna z tych książek, które pozostawiają ślad po sobie już na zawsze.
Nie potrafię więcej powiedzieć o Złodziejce... nie zdradzając szczegółów. Sądzę, że nie jest to potrzebne. To powieść idealna na czas rozmyślań i nostalgii. Sięgnijcie po nią, a na pewno pokochacie główną bohaterkę Liesel Meminger razem z jej słabością do książek.

Miałam w planie zaopatrzyć się w tę książkę, ale jakoś ciągle mi nie po drodze... czytałam wiele pozytywnych opinii na jej temat :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz nadrobić zaległości ☺
Usuńpięknie i zachęcająco ...
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! Jest mi niezmiernie miło :)
UsuńNie istnieje coś takiego jak "Święto Zmarłych"
OdpowiedzUsuńNiejednokrotnie słyszę takie określenie w języku kolokwialnym, więc chyba każdy wie, o co chodzi :). Mogłabym pisać to mega oficjalnie, ale nie widzę takiej potrzeby :).
UsuńDobra odpowiedź :)
UsuńMy czasami nawet w szkole używamy takiego określenia, jako zamiennik dla Dnia Wszystkich Świętych, nie ma w tym nic złego. Zwłaszcza, że to dzień nostalgii, zadumy po tych, którzy odeszli... a nie o świętych...
Ktoś ewidentnie się czepia i oczywiście wypowiada jako anonim.
Zbulwersował mnie ten anonimowy komentarz i poszukałam w sieci, czy ktoś jeszcze tak nazywa to święto... i oczywiście, że tak!
UsuńChociażby w tym artykule - http://archiwum.radiozet.pl/Rozrywka/O-tym-sie-mowi/Halloween-historia.-Skad-wzielo-sie-to-popularne-swieto-00012884
Dziękuję bardzo! Tak mi się wydawało, że nie tylko ja używam takiego zamiennika :). Właśnie ze względu na to, by się nieustannie nie powtarzać użyłam synonimu. Miło mi, że Pani to sprawdziła :). Nie ma co się przejmować, bo by człowiek całkiem nerwy stracił :). Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńJestem jeszcze lepsza :P ja mówię "dzień zmarłych" :D
UsuńZaciekawiłas mnie ta recenzja, książkę widziałam już dawno lecz do tej pory jakiś nie planowałam przeczytać, ale widzę ze czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńStanowczo! Książka jest świetna. Cieszę się, że przekonałam :). Czekam na wrażenia po lekturze :).
UsuńNo zobacz, o Złodziejce dużo słyszałam, ale nigdy się specjalnie tym aż tak nie zainteresowałam. Ty napisałaś tak, że mam ochotę już jej poszukać:) Muszę się w nią zaopatrzyć:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło! Polecam tę książkę z całego serca i czekam na wrażenia <3.
Usuń